Żydzi Szczekocińscy
Polska już od wieków była krajem, w którym spotykały się różne kultury i religie, które dzięki pokojowemu współistnieniu pozostawiły po sobie szereg zabytków, zaniedbanych cmentarzy, ruin świątyń, a przede wszystkim wspomnienia. Szczególną rolę w tworzeniu tej wspólnej polskiej kultury odegrali Żydzi.
„Przywróćmy Pamięć" to jeden z programów edukacyjnych koordynowanych przez Fundację Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Zespół Szkół w Szczekocinach przyłączając się do tego projektu za główny cel postawił sobie przywracanie pamięci o szczekocińskich Żydach i odkrywanie śladów ich bytności na tym terenie. Jego realizacja umożliwia także kształtowanie postaw tolerancji i szacunku dla inności, poznawanie religii, kultury i tradycji dawnych sąsiadów. Działania podejmowane w ramach projektu przyczyniają się również do pełniejszego i prawdziwego poznania historii Małej Ojczyzny.
Historia szczekocińskich Żydów
Szczekociny, kiedyś niemal w 50% zamieszkałe przez wyznawców judaizmu, nie są już dziś polsko-żydowskim miasteczkiem. Pozostały jedynie ślady, resztki, cienie... i pamięć.
Pierwsze wzmianki o gminie żydowskiej w Szczekocinach pochodzą z XVIII wieku. Żydzi najprawdopodobniej pojawili się na tych terenach, na przełomie XVI i XVII wieku. Wiemy, że w 1765 roku w Szczekocinach zamieszkiwało 520 osób pochodzenia żydowskiego, w miarę upływu lat ich liczba wzrastała. W 1857 roku było ich już 1327 co stanowiło 63% mieszkańców, w roku 1921 mieszkało 2532 Żydów tj. 45,1% ogółu ludności Szczekocin. Z liczb tych wynika, że w momencie wybuchu II wojny światowej prawie połowę mieszkańców stanowiła ludność wyznania mojżeszowego.
Żydzi Szczekocińscy zajmowali się przede wszystkim handlem, rzemiosłem i przemysłem lekkim, głównie odzieżowym, włókienniczym, skórzanym i spożywczym.
Rzemieślnicy żydowscy byli przede wszystkim krawcami i szewcami. Istniała także grupa ludności wyznania mojżeszowego mieszkająca w okolicy miasteczka i utrzymująca się z rolnictwa. Ludność żydowska zamieszkiwała przede wszystkim centralną część Szczekocin, czyli tzw. rynek, co związane było z pracą w handlu. W Szczekocinach niewielu Polaków- katolików posiadało sklepy. W tej dziedzinie gospodarki przeważali Żydzi. To oni byli właścicielami sklepów zarówno spożywczych, jak i galanteryjnych czy piekarni.
W Szczekocinach zamieszkiwało niewielu Żydów naprawdę bogatych, większość z nich byli to drobni sklepikarze i rzemieślnicy. Wielu żyło w skrajnej nędzy, co można stwierdzić przeglądając budżet gminy Żydowskiej z roku 1933, gdzie na 2557 osób wyznania mojżeszowego, w tym kobiet nie płacących podatków, składkę płaciło tylko 375 osób. Jednak zróżnicowanie ekonomiczne nie hamowało prężnego rozwoju społeczności żydowskiej.
W Szczekocinach znajdowała się murowana synagoga, dwie łaźnie oraz liczne rzeźnie rytualne.
Szkoły wyznaniowe licznie działające w Szczekocinach powstały jeszcze w czasie I wojny światowej. W szkołach żydowskich, zwanych chederami, uczono w językach żydowskich. Ukaz carski o szkołach początkowych z roku 1864 nie precyzował czy miał być to język jidysz czy hebrajski, to zależał wyłącznie od nauczycieli. Program nauczania obejmował przedmioty związane z religią, liturgią i historią Żydów. Do szkół tych uczęszczali tylko chłopcy. W 1903 znajdowało się tutaj prawdopodobnie 11 chederów.
Oprócz szkół żydowskich w Szczekocinach mieściła się słynna na cały powiat włoszczowski Biblioteka Żydowska. Zajmowała ona trzecie miejsce w powiecie, co do wielkości księgozbioru, licząc do 1937roku 1800 tomów. Zrębem biblioteki było 1300 tomów w języku jidysz pozostałe książki były polsko i niemieckojęzyczne.
Wśród ciekawych postaci związanych ze Szczekocinami na szczególną uwagę zasługuje postać sławnego rabina Krakowa i Warszawy Dow Ber Meiselsa urodzonego w 1798 roku w Szczekocinach, wielkiego patrioty i uczestnika powstań narodowych.
Stosunki polsko –żydowskie przebiegały poprawnie. Zdarzały się spory i konflikty, ale nie były one drastyczniejsze, niż choćby pomiędzy samymi Polakami. Większość jednak kontaktów, prowadzonych przede wszystkim na płaszczyźnie handlowej była zdecydowanie dobra. Zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę dzieci, które bawiły się ze sobą nie zważając na wyznanie, a rodzice w żadnym wypadku im tego nie zabraniali.
W czasie okupacji już od września 1939 Niemcy ograniczyli swobodę Żydów, zmuszając ludność do pracy przy rozbiórce spalonych domów, budowie dróg. Nakazano im także nosić opaski z gwiazdą Dawida.
Umniejszanie praw Żydom następowało stopniowo, aż w końcu w 1941 roku zamknięto ich w obrębie prowizorycznego getta, zajmującego obszary dzisiejszej ul. Wesołej, części ulicy Krakowskiej oraz całą ulicę Ściegiennego.
20 września 1942 roku całą ludność żydowską z rejonu Szczekocin wyprowadzono na stację kolejową do Sędziszowa. Skąd pociągiem wywieziono ich do obozu selekcyjnego w Skarżysku, stamtąd do obozu zagłady w Treblince, gdzie jeszcze we wrześniu 1942 r. prawie wszystkich zamordowano.
Tak naprawdę miasteczka polsko–żydowskiego, jakim były Szczekociny, już nie ma. Jest natomiast, coś, co można by nazwać miejscem po tym miasteczku. Teoretycznie żyjemy współcześnie, interesuje nas to, co tu i teraz, ale podświadomie mamy poczucie straty. Straty, po której nigdy nie odbyto żałoby, straty niezrozumianej i nie przeżytej, za to wypartej
i zapomnianej. Pozostało tylko puste miejsce, pozbawione dawnego ducha.
Koordynator projektu